— Przecież nie po to się żyje, żeby dać się zabić. Powiedz! — Ja żyję, żeby ratować. Tak mówi pracownik szpitala wojskowego do swojej żony w opowiadaniu „ Śmierć wrogom ojczyzny ” Barbary Sadurskiej. Opowiadanie zostało opublikowane w grudniowym Miesięczniku ZNAK (nr 775), którego hasłem przewodnim jest "wierzę, wątpię, odchodzę". Tym razem nie będzie o opowiadaniu, choć jest bardzo dobre, poruszające. Nie nawiązuję do niego jednak bez przyczyny. Będzie o powieści Mnich. Historia życia, którego nie było Tadeusza Bartosia (2019, Wydawnictwo Marginesy). To również historia z motywem "wierzę, wątpię, odchodzę" i z postulatem "nie po to się żyje, żeby dać się zabić". Zostańmy konkretnie przy temacie śmierci i zabijania – bo czemuż by nie? Będę się starała, żeby było ciekawiej niż u Organka . Sadurska w swoim opowiadaniu pisze o nacjonalizmie, a Bartoś o monastycyzmie chrześcijańskim – niby dwie różne bajki, ale przecież w niektórych miejsca...
recenzje książek, prywatne przemyślenia